01/05/2009

last weekend in Torun

szybko zleciał czas.
szum z ulicy przykrywa teraz Coltrane Quartet.
spędziliśmy tutaj miły rok.

śniła mi się kolejna klasyka w klimacie industrialnym, pościgowym oraz zwierzęcym :)
szedłem pomostem na lotnisku, krata dudniła mi pod butami. osoba, która mnie oprowadzała wychwalała zalety systemu anty okruchowego. cały pomost był czysty a gdy tylko jakiś okruch z bagietki lądował na podłodze zewsząd zlatywały się małe myszy i porywały okruchy uciekając w ciemne zakamarki. potem na jednym z dachów coś widziałem, jakieś ich związki zawodowe albo coś w tym stylu. wszystko już przez mgłę widać.

jeśli chodzi o Francję to cała procedura przeprowadzki i związanych z tym spraw wygląda trochę jak labirynt. ogrom dokumentów, tłumaczeń...
ciężko znaleźć mieszkanie aż tak na odległość.
do zobaczenia na północy za jakiś czas...
by Lisa Larsson

No comments:

Post a Comment