Przyjechałem do stolicy przywitać nowoczesny skład Deutsche Bahn po dziewiczej trasie spod wschodniej granicy przez pojezierza, którym dzielnie kierowała acz jeszcze bez pasażerów, bo to tylko jeden wagon razem z bratem Ania. Lokomotywa spalinowa wagony bezprzedziałowe. Nikt nie pilnował suchej dermy siedzeń. Zaś ja rozradowany po długiej rozłące wbiegłem z kwiatami na trzeci peron.
No comments:
Post a Comment