06/03/2015

porcelanowy krasnal

biegniemy do domu, uciekamy przed głodnymi wilkami. zatrzaskujemy drzwi ale w spowolnionym ruchu i wilki są już na klatce schodowej. udaje nam się wbiec po schodach do mieszkania. zamykamy się w środku w nadziei, że sobie pójdą precz! jestem z małą. jestem małą. przyglądam się sobie jej oczami. patrzę jak on szuka kluczy. znajduje dwa klucze różnej długości i nie wiadomo do czego pasują. jeden do drzwi na klatce ale za daleko i niebezpiecznie wyjść. drugi pasuje do wziernika przy szybie windowym, którego śrubki wydają się zamalowane lub namalowane. wykopuję plastikową zasłonkę od szybu i otwieramy kluczem windę. pusto jesteśmy na samym dole, strop betonowy i brak kabiny. schodzę do szybu po kostki w wodzie. marzną mi stopy. trzy ujścia prowadzące na zewnątrz. każde o niewielkiej średnicy i zamieszkane przez zające, wypełnione odchodami. z jednego biegnie do nas mały krasnal z tacą na ręku, któremu nie patrzy dobrze z oczu. uciekamy! czołgamy się i na samym końcu ogrodzenie, którego nie było widać wcześniej. wspinamy się na nie, choć obok otwarta jest furtka.

No comments:

Post a Comment