26/04/2015

esen seef

jechaliśmy kuszetką do Szwajcarii. stary polski wagon z skórzano-czerwonymi kanapami, gdzie rozłożyliśmy spanie. przedział kompletnie otwarty. zaspany spoglądałem przez okno by nie zaspać stacji. zaspałem. nad ranem pociąg ociężale ruszył z miejsca bez wstrząśnięcia najmniejszego. obudziłem się dopiero przy następnej stacji nie wiedząc, w którym kierunku zmierzamy. do wagonu wparowała masa ludzi, próbowałem odczytać z mapy cokolwiek ale kończyła się tuż przed granicą a potem już tylko południowe Włochy. kontem oka dojrzałem, że przejechaliśmy Bragę.

No comments:

Post a Comment