27/10/2009

dojazd do pracy

wszyscy dojeżdżają samochodami, super ciekłokrystaliczne furmanki
wszyscy solidarnie wspomagają rodzimy przemysł samochodowy.
w przeciwieństwie do pozostałych do pracy poślizguję się na patelni,
kupionej w Polsce, lekko zatłuszczonej po ostatnim obiedzie.
solidaryzuję się chyba w ten sposób z rodzimymi Cyganami,
mimo romantycznych korzeni ów przyrządu, wstyd mi TYM parkować,
przed budynkiem, chowam patelnię pod płotem, za krzakami.
udaję, że do pracy dojeżdżam transportem zbiorowym, konformista!

No comments:

Post a Comment