byliśmy na plaży z klifami i przy odpływie zeszliśmy do morza ku jaskini odsłoniętej przez fale, która schodziła jeszcze niżej ku depresji ku oddali po piasku mokrym, pełnym skorupiaków ze sklepieniem lodowym i światłem u krańca i kiedy już wychodziliśmy na powierzchnię przypływ nadchodził i szybko musieliśmy wracać w kierunku lądu, zanim nas zaleje, zanim wir połączy wszystkie naczynia.
No comments:
Post a Comment