15/07/2015

wilczy bilet

Znalazłem ciało z czternastoma strzałami, bohater starego świata, który zginął od piętnastu strzał, którego nikt już nie zna. Widzę małą dziewczynę z jedną strzałą wbitą w plecy, która gania po mieście jutra z bandą degeneratów po autostradzie kart dmuchanych nieświeżym oddechem. Dwie kobiety przed wielkimi telewizorami zawiadujące ruchem blokują wybryki na drodze. Dziewczę kontynuuje na piechotę w słońcu. Drogi składane z bloków łączących się nawzajem niczym zabawki, ciągle wyskakujące z torów samochody. Nigdy niewystarczające prędkości. Ciągle za wolno i ciągle bez celu. Jadę autobusem miejskim w pierwszym rzędzie obok kierowcy, bez pasów bezpieczeństwa. Stara kobieta z jednym białym paznokciem, zapinam pasy i zasypiam. Jadę do końcowej stacji.

No comments:

Post a Comment