09/02/2015

całka nieoznaczona

szpital.
mała na sali przyjęć, na stole, w łóżku w prywatnym pokoju. Śpimy razem. Mała się wypisuje i szukam jej po wszystkich oddziałach. Biegam w piżamie i nie mam miejsca gdzie mógłbym się przebrać. Błądzę po korytarzach, po dachach cynkowych, w piwnicy. Każdy mnie odsyła do innego lekarza. Schodzę po schodach, nie wiem gdzie jestem. Idę na zajęcia z matematyki i jestem mocno spóźniony. Inni czekają przed salą, ja wchodzę i profesor miesza mnie z błotem za to, że przeszkadzam w zajęciach. Choć przez szparę widziałem, że sala jest wypełniona tylko w połowie to nie mogę znaleźć miejsca dla siebie. Siadam obok małej Chinki grzecznie pytając o pozwolenie. Inne miejsca są dla mnie za daleko i nic nie widzę. Czytam szybko tabele matematyczne bo pozapominałem większości. Nic nie pamiętam.

No comments:

Post a Comment