06/02/2012

jestem w pełni świadom spadku aktywności

jestem całkowicie przekonany, że powód dla którego ostatnio nic nie piszę leży w braku czasu. śnią mi się dalej sny mam je wszystkie spisane na małych kartkach, które pałętają się po stole albo w kuchni ale nie mam ochoty i czasu wziąć się za spisywanie.

dzieje się u mnie wiele rzeczy ostatnio. nowa budowa sprawia mi przyjemność i choć wiele rzeczy ciągle przychodzi mi z trudem to ekipa, z którą pracuję jest świetna i pomagamy sobie nawzajem. myślę, że to też staż w pracy i fakt, że znamy się wszyscy coraz lepiej.

czerpię dużo więcej przyjemności z mojego zawodu niż jeszcze kilka miesięcy temu.
chantier 36 logements a Beauvais

byliśmy w zaszły weekend nad morzem i mimo, że było całkiem zimno świeciło pełne słońce. spacer z małą po klifach w takich warunkach jest wielką przyjemnością! wczoraj byliśmy w lesie 15minut samochodem od Beauvais i była równie słoneczna pogoda a dziś rano spadł śnieg i pojechaliśmy z przyjaciółmi ślizgać się po śniegu. ok, nie spadło go wystarczająco dużo by zjeżdżać z góry ale na tyle dużo by przez cały spacer po lesie rzucać się śnieżkami do tego stopnia, że odmroziłem sobie dłonie.

lubię weekendy.

mam pewien problem z przygotowaniami do maratonu, w ogóle z bieganiem. raz, że nie biegam dostatecznie regularnie a dwa, że okoliczności są niesprzyjające. dziś zostałem napadnięty w lesie przez meksykanina, który powalił mnie na ziemię a dzień wcześniej polka majtnęła mnie gałęzią w stopę


















No comments:

Post a Comment