uwielbiam kanał ARTE, właśnie obejrzałem dobry reportaż autorstwa Luca Riolona "Tchernobyl: Une histoire naturelle". niesamowite ujęcia fauny i flory, które już dawno poradziły sobie ze skutkami katastrofy z 1986.
teraz jestem na kanale NRJ i jestem świadkiem eliminacji kandydatów w programie "Génération mannequin" ulaa tylu dziwnych twarzy w jednej chwili nie widziałem nigdy. cóż za wspaniałe cienie pod oczami czterdziestoletniego jury. Gaultier ma talent ale wolę jednak wilki i łosie w zakazanej strefie.
na koniec moje ulubione i wytęsknione wręcz prawicowe TVP Info, relacja prosto z polskiej wsi, trafiam na kastracje małych świniaków w roku 2000. cóż za los żniwa przerywa burza. nic nie pomaga, wczoraj przyjechałem do Lille i chciałbym się cieszyć pobytem w domu ale od samego rana mam okropny ból globusa. nie! jednak coś znalazłem, relacja prosto z Łotwy, zawody słodkiego ciężaru, dzięki TV Biznes zobaczyłem jak Łotysze wbiegają na niemałą górę ze swoimi kobietami przewieszonymi przez kark, wszystko na czas, na chwilę zapomniałem, że mam migrenę.
dzisiaj przylatuje mała!
Beauvais, bez zmian, praca, hotel, szukanie mieszkania. nic ciekawego, wydaje mi się, że czekam na Anię, bez niej nie mam ochoty odkrywać miejsca.
No comments:
Post a Comment