mały najedzony w wózku gaworzy słuchając celtyckiej nuty. a ja w tym czasie spóźniłem się na dworzec, ostatni pociąg do Paryża tego dnia, następny za osiem godzin. podbiłem już bilet i nie mam jak stąd wyjść. mały wzdycha relaksacyjne. a ja robię burdę kasjerce, że co mam robić przez ten czas?!
No comments:
Post a Comment