29/05/2016

rower niestacjonarny

Dziadek ze swoim najmłodszym bratem jechali na dworze rowerami niestacjonarnymi. oboje pomalowani szminkami w stylu Ludwika XV. oboje bohaterzy wieczornego wydania dziennika telewizyjnego. znam prezenterkę.
w pracy dostaję karton pisaków. wybieram tylko te kolory, których mi brakuje, resztą oddaję asystentce. spotykam się ze znajomą i jej dzieckiem na piaskownicy i chłopiec prosi bym wybrał jeden pisak z tych różnych kolorów i za każdym razem wybieram niebieski. za pierwszym razem był niezadowolony ale już za drugim godzi się już z moim wyborem. ulubiony Kobro kolor. mały bawi się zestawem bazy nuklearnej, silosy rakiet są ukryte w piasku z rakietami, które można wyjąć. białe i lekkie z gwiazdą.
jadę autobusem do domu, zawsze w środkowej części bo głębiej dzieją się niebezpieczne rzeczy. autobus mocno hamuje.
Hordy walecznych troli ląduje na plaży niczym D-day, jestem pośród nich, są tacy duzi, że mieszczą się tylko po dwóch na wielkich barkach. padają na plaży pod okiem bacznych obserwatorów ze wzgórza.

No comments:

Post a Comment