12/07/2011

insomnia

jesteśmy obsesyjnie prześladowani przez pisklaki wróbli, które zadomowiły się nad naszym oknem. małe skurwiele wołają jeść tuż przed moim budzikiem. jak ja nienawidzę budzić się przed moim budzikiem, budzę się tak codziennie.
spędziłem ostatnią sobotę w domu i na własnych uszach poczułem świergot, jak młot pneumatyczny. niekończąca się salwa jeść, jeść, jeść... przeczytaliśmy, że wróble składają do 4 lęgów w roku, każde po 15dni, co daje dwa miesiące, czyli koniec sierpnia. oby się wszystkie wyniosły, razem z dzieciarnią. mała spać nie może!

śniła mi się budowa, szukałem mojego podwykonawcy od glazury. nigdzie nie mogłem go znaleźć, schował się za budynkiem? obszedłem cały plac naokoło i znalazłem go zaspanego w małym namiocie. by uniknąć podróży samochodem rano i wieczorem, postanowił rozbić swój namiot obok transformatorni. dziwny z niego Marokańczyk.

No comments:

Post a Comment