byłem na spacerze z włoskim kolegą z pracy i jego dziewczyną. złożyliśmy się razem na kolację, kupiliśmy pleśniowy ser i butelkę wina. mieliśmy przygotować coś razem u nich w domu. zapomniałem schować ser do lodówki i dopiero teraz zrozumiałem, że byliśmy u nas. zostawiłem ich samych bo zaczęli o czymś żywiołowo rozmawiać po włosku i poszedłem do sypialni na chwilę. ze zdziwieniem odkryłem, że nasz kominek może zostać złożony, to znaczy obniżony, tak jak fotel biurowy. zabawne, pomyślałem i zacząłem się nim bawić przez najbliższe pięć minut...
No comments:
Post a Comment