23/08/2015

nieżuta ziemia

przechodziłem przez parking autostradowy pełen niemieckich i austriackich TIRów. coś im się nie spodobało w moim chodzie, obecności i zaczęli mi coś szczekać pod nosem. odpowiedziałem im dumnie Hochdeutschem by spadali i zaczęło się piekło na wszystkich osiach. każdy z nich w swoich rumakach zaprzęgniętych do pustych pak lub do chłodni pełnych zembargowanego jedzenia, wszyscy jak jeden germański mąż zaczęli mnie gonić tymi szesnastobiegowymi potworami po parkingu, kiedy ja na maratońskim luzie grałem im na nosie pomiędzy stanowiskami osobowymi, wokół toitoi i po trawnikach...

No comments:

Post a Comment