30/06/2015

na wpół tonę

nalałem sobie za dużo wody do ucha, nic nie słyszałem na jedną stronę.

26/06/2015

dlaczego się tak wyginasz?

byłem w mojej podstawówce, biegaliśmy po korytarzu, minąłem się z moim dawnym wychowawcą. nauczyciel rysunku technicznego. barierki na schodach były liche i ktoś mógł spaść. ułożyliśmy nawet do tego rymowankę, że po spadnięciu idź po odszkodowanie zięciu i powtarzaliśmy ją mantrycznie. potem przyglądałem się mojemu tabletowi, który wyginał się spazmatycznie na mój widok. Nie mogłem zrozumieć dlaczego?

20/06/2015

zmienna polityczna

Pojechałem na zimowe wakacje w góry na narty. Przez całą południową granicę Polski na biegówkach. Tak mi się przynajmniej wydawało ale dziwne, że ludzie mówili po francusku a granica przebiegała z Niemcami. Skończył mi się śnieg i musiałem podbiec po zamarzniętym asfalcie do małego miasteczka na wzgórzu. Bardzo szybko! Na rynku wszyscy się dziwili, ktoś umawiał się na kradzież i rozboje z moimi nartami. Pobiegłem na drugą stronę placu, minąłem wspólny patrol Policji francusko-niemieckiej. Trafiłem przypadkiem na pododdział Gopru, który szykował się na wypad w góry. Super! Mieli ze sobą biegówki więc spytałem o szlak. Wyjaśniłem od ilu dni jestem w trasie i dokąd chce dojść. Przeglądaliśmy wiele map, w różnej skali by w końcu ustalić idealną trasę. Jedynym problemem było przebić się na drugą stronę rzeki, przez most kolejowy. Będę musiał nadrobić kilka kilometrów. Widziałem już ten most jakbym go przekroczył. Miałem przed sobą jeszcze z 500km, prowiant na dwa dni plus jeden ratunkowy, tyleż samo wody, mały namiot i śpiwór. Po przekroczeniu mosty powinno być łatwiej i przyjemniej gdyż całą cywilizację pozostawię w tyle.

18/06/2015

jednym kopnięciem

znowu kukiz, tym razem jemy razem lunch. piknik w parku z rodzicami na wzgórzu Giedymina w słoneczny dzień. musiałem wrócić na stare śmieci. kupiłem mieszkanie nad rodzicami i drzwi wejściowe są liche. po zamknięciu pianotują, źle zdylatowane a sąsiad z piętra drwi sobie ze mnie.

16/06/2015

Kręć się jak

Spacerujemy po mieście. Ulicą w dół po Wałbrzychu. Wszędzie wyrosły burdele, wchodzimy do jednego. Oglądamy film z wczesnej kariery Kukiza. Ona i jej homoseksualni znajomi znają tekst na pamięć i analizują, rozkładają na czynniki pierwsze. Całe linijki dialogów głównych bohaterów. Film mnie wcale nie interesuje i chcę się już obudzić i iść do domu.

01/06/2015

Cynamon w nosie

dziewczyna uwięziona w labiryncie krzyczy i ją uwalniamy. uciekamy przez korytarze z gabionów. częstuję domowym ciastem znienawidzoną osobę z poprzedniej pracy, przełamujemy cynamonem lody.