27/11/2012
25/11/2012
Shell shock
niewiele już z tego pamiętam ale wciąż mam tłuste benzyną ręce i poplamione spodnie.
nie wiem jakim cudem do starego ogródka na Sobięcinie wjechaliśmy samochodem i skończyło nam się paliwo. nie wiadomo skąd pojawił się przepięknie przezroczysty plastikowy bak do połowy wypełniony różowym płynem. lejek był w kształcie długiego kawałka jelit, taki jak mój wujek używał do robienia kiełbasy, który nakładało się na bak i nawijało się wokół samochodu, trochę jak prezerwatywę. urządzenie tak bardzo mi się spodobało, postanowiłem, że trzeba je schować ale w komórce już od dawna nie było żadnych zamków, więc postawiliśmy wszystko w kącie, głęboko w cieniu i przykryliśmy płytami pilśniowymi.
wiele osób wie, że mam problem z chrapaniem. dziwne, że nigdy się tego nie dowiaduję bezpośrednio ode mnie, muszę tylko dzielnie się do tego przyznawać, zrobiłem już wiele by to zniszczyć: nie jadam zbyt późno i nie piję przed snem alkoholu, śpię na wyprofilowanej poduszce, pozwoliłem sobie wypalić laserem wszystkie nozdrza i wszystko razem wzięte trochę pomogło. lecz nie jestem sam w domu, który chrapię.
nie wiem jakim cudem do starego ogródka na Sobięcinie wjechaliśmy samochodem i skończyło nam się paliwo. nie wiadomo skąd pojawił się przepięknie przezroczysty plastikowy bak do połowy wypełniony różowym płynem. lejek był w kształcie długiego kawałka jelit, taki jak mój wujek używał do robienia kiełbasy, który nakładało się na bak i nawijało się wokół samochodu, trochę jak prezerwatywę. urządzenie tak bardzo mi się spodobało, postanowiłem, że trzeba je schować ale w komórce już od dawna nie było żadnych zamków, więc postawiliśmy wszystko w kącie, głęboko w cieniu i przykryliśmy płytami pilśniowymi.
wiele osób wie, że mam problem z chrapaniem. dziwne, że nigdy się tego nie dowiaduję bezpośrednio ode mnie, muszę tylko dzielnie się do tego przyznawać, zrobiłem już wiele by to zniszczyć: nie jadam zbyt późno i nie piję przed snem alkoholu, śpię na wyprofilowanej poduszce, pozwoliłem sobie wypalić laserem wszystkie nozdrza i wszystko razem wzięte trochę pomogło. lecz nie jestem sam w domu, który chrapię.
17/11/2012
daydreaming
szliśmy kilka nocy temu przez błotnistą drogę w szczerym polu w kierunku opuszczonej zagrody. zdawało nam się, że nikogo w środku nie znajdziemy wszak chata była piekielnie zaniedbana. ale już przy samym wejściu do zagrody widzieliśmy zamknięte psy w klatkach, które w ogóle nie szczekały na nasz widok, jakby czekając na normalną kolej rzeczy. weszliśmy do małej izby, gdzie nie było nikogo, ale widzieliśmy sporą ilość śladów dzikiej egzystencji, niedojedzone resztki jedzenia i ogólny chlew w całym pomieszczeniu, z którego odchodziły schody na górę zastawione drewnianą kratką, którą zazwyczaj barykaduje się dzieciom zejścia na wypadek upadku z wysokości. zasuwka była niedomknięta i drewno było otłuszczone i śmierdziało zepsutym mięsem. Nikt stąd nie wyszedł żywy, zrozumieliśmy w jak niebezpiecznym miejscu byliśmy i już mieliśmy wychodzić kiedy dziecko zaczęło schodzić ze schodów w tym samym momencie usłyszeliśmy głośne ujadanie szczęśliwych zdawałoby się psów. pomyślałem, że mógłbym grzecznie spytać maleństwo o drogę, ale pokiwało mi ono przecząco główką.
07/11/2012
Les Enfants du Paradis
kolejny raz dałem się zaskoczyć starej produkcji
i kolejny raz udało mi się zwalczyć beznadziejność.
zabawne ja zbawiennym może być wieczorny przebieg
i zbyt szybko udziela mi się adrenalina i melatonina.
mam gorące lewe ucho, czy ktoś o mnie myśli?
mieszkamy w samym centrum metropolii gdzie nic się nie dzieje.
powietrze schodzi mi z kół i nic nie słychać prócz zapachu,
jestem sam bez muzyki w sercu, aż do późnego wieczora,
aż do wczesnego ranka. mam nadzieję, że wszystko się uda.
ciągłość logiczna mojego dnia spadła razem ze wskazówkami.
jest późno, jest dużo za wcześnie. kręcimy się w kółko :)
kręcimy się w kółko.
03/11/2012
jesteśmy d'Angers
wczoraj śmiertelnie objadłem się sufletem. pierwszy na słono baskijski jeszcze mi smakował ale drugi z gruszkami na słodko wyszedł mi.
widzieliśmy dużo dywanów w tym apokaliptyczne, widziałem też kota i owce, którym brakowało siódmej nogi. przeczytałem, że katechetka uratowała gimnazjalne dusze, weekend pełen znaków od boga? ciężko mi piszę się znak zapytania.
widziałem ostatnio La science des reves, śniłem też, że kolejny prezydent kolejny raz rozbija się samolotem.
wczoraj spędziłem prawie cały dzień na zwymyślaniu słów, które zaczynają się od głupi.
np głupia konstytucja albo głupi kolega etc.
śpimy u koleżanki, której sąsiedzi z góry śpiewają codziennie rano. staję się głodny i myślę o jogurcie.
wczoraj w nocy sąsiedzi z naprzeciwka zrobili próbę generalną przed parapetówką na 10 listopada, głupia parapetówka.
zjadłem surową dynię, nigdy nie umrę, a pestki posmarowałem masłem i posypałem morską solą, rozgrzałem piec i wysuszyłem. tego samego dnia Mohamed zjadł mi połowę.
moje nogi rwą się do biegania i w ramach substytutów za życia dużo chodzę na ugodę.
znów zaczynam marzyć, bardzo chciałbym albo byłoby ciekawie móc albo chociaż tyle...
widzieliśmy dużo dywanów w tym apokaliptyczne, widziałem też kota i owce, którym brakowało siódmej nogi. przeczytałem, że katechetka uratowała gimnazjalne dusze, weekend pełen znaków od boga? ciężko mi piszę się znak zapytania.
widziałem ostatnio La science des reves, śniłem też, że kolejny prezydent kolejny raz rozbija się samolotem.
wczoraj spędziłem prawie cały dzień na zwymyślaniu słów, które zaczynają się od głupi.
np głupia konstytucja albo głupi kolega etc.
śpimy u koleżanki, której sąsiedzi z góry śpiewają codziennie rano. staję się głodny i myślę o jogurcie.
wczoraj w nocy sąsiedzi z naprzeciwka zrobili próbę generalną przed parapetówką na 10 listopada, głupia parapetówka.
zjadłem surową dynię, nigdy nie umrę, a pestki posmarowałem masłem i posypałem morską solą, rozgrzałem piec i wysuszyłem. tego samego dnia Mohamed zjadł mi połowę.
moje nogi rwą się do biegania i w ramach substytutów za życia dużo chodzę na ugodę.
znów zaczynam marzyć, bardzo chciałbym albo byłoby ciekawie móc albo chociaż tyle...
Subscribe to:
Posts (Atom)