21/11/2011

można puszczać latawca bez wiatru?

tak!

daliśmy temu przykład wczoraj popołudniu. wszak nie ciągnie za nitki i nie rzuca po pysku piaskiem ale razem w czwórkę, z masłem karmelowym i cydrem jest sympatycznie. w listopadową niedzielę mogliśmy biegać w krótkim rękawku. ale wyobraźcie sobie, że przez całą drogę nic nie było widać, taka była mgła, że musiałem zwalniać przed samym sobą bo nic nie widziałem na autostradzie.

znajomym w Melbourne udało się znaleźć bagietkę i piszą o tym post, franuziki. nam udało się znaleźć polski sklep spożywczy w Beauvais, polaczki. a niektórzy pośród nas nie nie mają w zwyczaju oglądać jesieni i przypływów, kolumbijczaki.

PS.zamieszki w Warszawie dobiegły końca, lewica straciła władzę w Hiszpanii, chłopak zabił dziewczynę, dostałem nową budowę, zjadłem rosół...

No comments:

Post a Comment