21/02/2021

Entretien à la préfecture

 nareszcie je miałem, pytania banalne i żadnej odpowiedzi. wszystko poszło w diabły...

15/02/2021

kolejny raz

biegnę przez polne ścieżki, jest w miarę ładna pogoda, wydeptane przez krowy.

jestem goniony przez grupę na motorach. nie mogę ich zgubić, choć próbuję z wszystkich sił.

pościg powtarza się cyklicznie, powracam na miejsce startu w momencie kiedy zrozumiem,

że nie udało mi się.

w pewnym momencie udało mi się odstawić ich wystarczająco na tyle by móc rozejrzeć się

i zauważyć małą ścieżkę, pomiędzy żywopłotami, która odbijała w bok w pola.

pochyliłem się i dałem tam susa. była to ścieżka na tyłach domostw. nikt za mną już nie jechał.

choć słyszałem ryk motorów zaraz po drugiej stronie chat. znam tę ścieżkę, te platany stare,

ten zapach i stare meble porozrzucane po kątach. biegnę do domu, gdzie czekała na mnie mała.

udało jej się znaleźć nowe cudeńka, które odnawiamy i sprzedajemy bogatym ludziom z miasta.

życie na wsi ma jeszcze wiele innych zalet i choć nie hodujemy trzody to mamy dobre połączenie

z Internetem prosto z kosmosu.

udało mi się ich zgubić i zaczęliśmy razem oglądać małej zdobycze. bardzo zachciało mi się siku.

wstrzymywałem cały dzień ze strachu, że popuszczę w spodnie kiedy mnie już dogonią na motorach.

dwadzieścia lat temu, jeśli nie więcej, posikałem się w łóżku przez sen. to jest ten wyzwalacz,

który mnie obudził o piątej nad razem...

10/02/2021

kluczowa enigma

 biegałem z drużyną po podziemnych chodnikach w poszukiwaniu wskazówek potrzebnych do rozwiązania enigmy. melanż pomiędzy przyjaciółmi, kolegami z pracy i przypadkowymi ochotnikami z ulicy. Nie wiem co ci ostatni znaleźli się moim śnie.

Szukaliśmy wszędzie, w każdej galerii, czasami po omacku klepiąc ścianę na przodku. Nic wartościowego nie udało nam się znaleźć. Kilka nieznaczących poszlak i w życiu nie udałoby nam się złożyć klucza gdyby nie przestalibyśmy biegać jak opętani w poszukiwaniu instrukcji, które ktoś obcy nam porozrzucał wszędzie w podziemiach.

Usiadłem i przyjrzałem się uważnie wszystkich częściom do złożenia i zapadkom na zamku od drzwi. Mieliśmy wszystkie potrzebne odpowiedzi z nami od samego początku a ilość kombinacji była zaskakująco niska. 

Zacząłem składać nasz klucz, pomimo wsparcia ekipy, która była gotowa porzucić mnie samego w korytarzu i wrócić do opętańczego tańca.

Nie udało mi się, obudziłem się.

29/01/2021

sfabrykowane jajo na twardo

Nie wiem jakim cudem znalazłem się na sali rozpraw w moskiewskim sądzie.

Siedziałem obok Etgara Kereta, który był sądzony za jakieś kawkowskie wykroczenie przeciwko obowiązującemu putinowskiemu reżimowi. Prezydent był na sali.

Podano do stołu jajka na twardo. Okazało się, że są kompletnie sfabrykowane. Obierając Etgarowi skorupki zobaczyłem, że wszystkie były już wcześniej połamane i sklejone ponownie. Zrozumiałem, że zapewne roztłukli je kiedy były jeszcze surowe, sprawdzili zawartość i ugotowali w silikonowych foremkach na kształt idealnego jaja, a skorupki zostały pieczołowicie doklejone na jakimś spożywczym kleju, mam nadzieję. Reżim miał chyba wielkie wątpliwości co do kolaboracji kur.

Już miałem usłyszeć wyrok, kiedy mój syn obudził mnie rano.