mieliśmy problemy finansowe i wróciliśmy na stare mieszkanie moich dziadków na Sobięcinie.
byliśmy zmuszeni wziąć współlokatorów, którzy pierwszej nocy po wprowadzeniu zaczęli uprawiać głośno sex.
pobudzili nas, ścianka miedzy sypialniami nie tłumiła za wiele dźwięków. gdyby tego nie było zbyt wiele to drzwi zaczęli dowalać się pijani sąsiedzi, o zgrozo weszli do nas do sypialni, bo drzwi były otwarte, nasi nowi lokatorzy ufali wszystkim na planecie.
dwie kompletnie zalane dziewczyny zaczęły robić wielki raban, że nie chcemy się z nimi bawić. udało nam się je wyprowadzić do korytarza ale by zamknąć drzwi sporo się natrudziliśmy, bo laski wkładały palce i nos pod framugę i trzeba było nieźle się na trudzić by ich nie zatrzasnąć.
No comments:
Post a Comment