15/06/2008

rower

śniło mi się, że ślizgam się po błocie
jadąc rowerem po białym kamieniu
zjeżdżałem z góry w kierunku rzeki

przypomniał mi się całkiem inny sen

"Noce nie są wcale takie zimne jak mi się wcześniej wydawało. Przekonałem się o tym rozwożąc razem z Maćkiem ludzi do pracy. Moja ryksza nie miała przerzutek ale nie twierdzę, że napracowałem się więcej. Tylko, że przerzutki dawały Maćkowi szybszy sen i dłuższy. Kiedy on już smacznie spał ja ledwo skończywszy pracę pojechałem w odwiedziny do Iwonki. Siedzieliśmy w dużym pokoju oglądając telewizję. Przez cały czas ona odpoczywała, kiedy ja rozglądałem się wokół bo poczułem coś nowego. Znalazłem na jednej ze ścian, wisiał tam obraz. Niesamowicie emanujący światłem. To był obraz podświetlany. W kadrze na pierwszym planie było bardzo blisko ujęte drzewo zaś w oddali, obraz miał bardzo szeroką głębie, inne drzewa to właśnie tamte kąpały się w słońcu. Już to kiedyś widziałem."

No comments:

Post a Comment