albo gdy w styczniu deszcz leje, złe robi nadzieje.
28/01/2014
21/01/2014
porcelanowa łamigłówka
do góry na wał pod pociąg
do szklarskiej poręby!
w poszukiwaniu skarbu pod ziemią.
pod kafelkami z puzzli 6 skarbów.
do odkrycia siedem. resztę co szuka,
zabić nożem naraz, szybko.
do szklarskiej poręby!
w poszukiwaniu skarbu pod ziemią.
pod kafelkami z puzzli 6 skarbów.
do odkrycia siedem. resztę co szuka,
zabić nożem naraz, szybko.
17/01/2014
wal się
zmontowane premury zwaliły się na ziemię jak karty.
przez okno z pierwszego piętra wypadł pracownik
chory na artrozę. wpadł w nieubitą ziemię.
przez okno z pierwszego piętra wypadł pracownik
chory na artrozę. wpadł w nieubitą ziemię.
14/01/2014
11/01/2014
boogie wonderland
zmyłem naczynia i bardzo się cieszę z tego powodu, boogie wonderland!
wróciliśmy ze spaceru.
przez ostatnie dni rankami byłem niewolnikiem odległej planety. w samochodzie piętnaście minut pomiędzy ziemią a tam.
wróciliśmy ze spaceru.
przez ostatnie dni rankami byłem niewolnikiem odległej planety. w samochodzie piętnaście minut pomiędzy ziemią a tam.
04/01/2014
zamknij ryj
mój tato rozmawiał z kimś nieznajomym przez telefon, słyszałem groźby padające w słuchawce. mój tato był twardy i nie dawał się zastraszyć. powiedział, że jest z więzienia, z podziemia i jak ktoś mu zajdzie za skórę to wie jak się z nim rozprawić. mówił, że w więzieniu nie brał leków i kazał zamknąć ryj i zakończył rozmowę. w moim pokoju przez okno, żaluzję i kwiatka obserwowałem na podwórku czających się za garażem troje ludzi, grubas z dwiema kobietami. jedna miała długą szyję a druga chuda jak gazela, którzy szukali czegoś ewidentnie. przyglądali się mi, był zmrok, może mnie nie widzieli? przemknęli do klatki schodowej i zaczęli dzwonić do zamkniętych drzwi. zamknąłem rolety w oknach podbiegłem do drzwi na palcach by się upewnić czy ich nie znam i potem z telefonem w ręku wyskoczyłem przez balkon wcześniej prosząc tatę by ich zagadał przez drzwi do czasu kiedy nie znajdę się na dole w ukryciu by ich sfilmować, zadzwonić na policję i do mamy, która jechała pociągiem by nie wracała do domu z pracy.
Subscribe to:
Posts (Atom)